Tomaszów Lubelski - Miasto Roztocza
Tomaszów Lubelski- Miasto na Roztoczu
Tomaszów Lubelski to jedno z niewielu roztoczańskich miast, gdzie cisza wrześniowa i złoty zmierzch znany z wiersza Juliana Tuwima i piosenki Ewy Demarczyk trwa o wiele dłużej niż jeden dzień. Roztoczańska złota jesień potrafi zatrzymać się w Tomaszowie Lubelskim na długie miesiące, i ci którzy nie zdążą poznać miasta i jego atrakcji w lecie, jesienią zobaczą miasto w najpiękniejszej z możliwych barw. Choć zdarzają się oponenci, którzy twierdzą, że miasteczko to jest najbardziej zachmurzonym miejscem na Roztoczu, ale nie należy im dawać wiary i najlepiej sprawdzić to osobiście, zwłaszcza, że Tomaszów jest idealną bazą dla turystów planujących peregrynacje po bliższej i dalszej okolicy. Stąd blisko i na Szumy na Tanwi na zachód od miasta i do Piekiełka leżącego przy dawnym sokalskim trakcie za wschodnimi murami miasteczka. Jeśli zaś pojedziemy na południe to w bardzo krótkim czasie znajdziemy się w lasach Roztocza Wschodniego. Północ zaś kusi nas widokami doliny Wieprza i bliskością Zamościa niekwestionowanej kulturalnej stolicy Roztocza na wygnaniu. ( Zamość leży na Padole Zamojskim.)
Historia miasta Tomaszów Lubelski
Barwna historia Tomaszowa Lubelskiego zaczyna się około roku 1595 kiedy to z inicjatywy Jana Zamoyskiego powstają pierwsze zalążki miasta potwierdzone w 1621 roku dokumentem lokacyjnym wydanym przez jego syna Tomasza. Położone na Roztoczu Środkowym w większości na prawym brzegu rzeki Sołokiji u początków swego istnienia nosiło imię Jelitowa, które to miano wzięło od herbu Zamoyskich, i dopiero w latach późniejszych zmieniono go na Tomaszów na cześć Tomasza Zamoyskiego. Dużo później, już we współczesnych czasach w odróżnieniu od Tomaszowa na Mazowszu gdzie Julian Tuwim wpadał z najdroższą na dzień lub dwa, dodano mu przydomek ordynacki, a jeszcze później „lubelski” aby ci, którzy tu wpadają zatrzymywali się na dłużej.
Plan miasta opracował Bertrando Morando, ten sam, który zaprojektował Zamość, miasto idealne, perłę renesansu, Padwę Północy jak zwykło się go nazywać. Tomaszów Lubelski może i nie jest idealny, ale jest na wskroś roztoczański. Choć historia nie obeszła się z nim łagodnie i przez wieki stracił wiele ze swoich skarbów ( dość powiedzieć, że w XVII wieku były tu trzy cerkwie, dwa kościoły i jedna synagoga) to jednak i dzisiaj znajdziemy w nim wiele do zwiedzania, podziwiania i komplementowania, a w dodatku jeśli użyjemy wyobraźni i wzbogacimy ją wizytą w Muzeum Regionalnym im. dra Janusza Petera, które mieści się obecnie przy ulicy Zamojskiej nr 2 niedaleko rynku i ławeczki gdzie doktor Peter siedzi i nasłuchuje przez stetoskop bicia serca swojego miasta, to zdołamy ujrzeć historyczny Tomaszów, z synagogą, z podcieniami, z kramnicami na rynku, albo z późniejszymi halami rozebranymi w latach siedemdziesiątych XX wieku.
Tomaszowski rynek
Rynek miasta jest jego wizytówką. Choć Tomaszów nigdy nie doczekał się ratusza, to w okolicach rynku znajdziemy wszystko, co zaświadcza o jego miejskości. Najstarszym z zabytków i perłą w koronie jest barokowy kościół modrzewiowy pod wezwaniem Zwiastowania Najświętszej Marii Panny z 1627 roku. Jego sylwetkę ujrzymy po wschodniej stronie rynku. Wewnątrz trzynawowej budowli w drewnianym ołtarzu głównym znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Szkaplerznej z Dzieciątkiem. Obok kościoła wznosi się dzwonnica. W północnym narożniku rynku zobaczymy cerkiew prawosławną pod wezwaniem św. Mikołaja zbudowaną w 1809 roku. Jej wnętrze jest z chęcią udostępniane zwiedzającym. Tuż przed cerkwią po drugiej stronie ulicy znajdziemy charakterystyczny budynek z wieżą. Tutaj mieściła się kiedyś siedziba straży pożarnej, a obecnie znajduje się tam szkoła muzyczna. I na koniec, kiedy poczujemy się strudzeni zwiedzaniem, spragnieni, albo zziębnięci wzrok nas może spocząć na Czajni, budynku osobliwym i niespotykanym w bliższych i dalszych okolicach. To herbaciarnia zbudowana w 1895 roku z okazji koronacji cara Mikołaja na wzór herbaciarni z dalekiej północy Rosji. Od owego roku przeszła ona wiele zmian i kolei losu.
Była teatrem, sklepem, a nawet dworcem autobusowym. Jej niezwykła bryła wrosła jednak na stałe w krajobraz miasta i choć jest świadectwem dawnego zniewolenia i podzielenia Roztocza granicą między zabory rosyjski i austriacki, to równocześnie jej istnienie dowodzi jak rodzima kultura, architektura i krajobraz są w stanie adaptować i akceptować takie zdawałoby się obce wzory. Widzimy, że Roztocze leżące na pograniczu wielu różnych kultur nie ma z tym żadnych trudności.
Co zwiedzić w okolicy Tomaszowa Lubelskiego?
Po odpoczynku możemy udać się w dowolnym kierunku w poszukiwaniu wrażeń.
Zmierzając na północ miniemy stary dworzec autobusowy, szereg sklepów, domów i kamienną, kapliczkę słupową z figurą św. Jana Nepomucena za szybą, by krajową siedemnastką dotrzeć do Tarnawatki i dalej w kierunku Zamościa.
Jeśli zaś wybierzemy wschód, to w niedalekiej odległości, w zagajniku w okolicach Łaszczówki trafimy do Piekiełka, rezerwatu geologicznego utworzonego w 1962 roku chroniącego 68 twardych i niezwykle odpornych na wietrzenie głazów. Ciekawostką jest to, że tak odporne i niezniszczalne głazy trzeba było objąć ochroną prawną,aby nie zniszczył ich człowiek.
Najbardziej atrakcyjnym kierunkiem wycieczki, czy też ucieczki z miasta jest kierunek południowy. Ulica Lwowska informuje nas, że podążając jej tropem trafimy do Lwowa, największego miasta Roztocza. I zaręczmy, że tak jest w rzeczywistości. Lecz jeszcze wcześniej prócz sklepów, restauracji i hotelu, które ciągną się wzdłuż tej ulicy sięgając aż za Szkoci Dół do Kolonii Łaszczówki, spotkamy po drodze posąg św. Tekli z 1872 roku, kościół parafialny pw. Najświętszego Pana Jezusa z 1935 roku, w którym znajdziemy obrazy i ołtarz boczny z XVII i XVIII w. przeniesione tu po 1951 roku z Uhnowa na Ukrainie. Dalej miniemy tzw. „ Cybulówkę”, czyli przedwojenna willę dr. Stefana Cybulskiego, a po przeciwnej stronie Izbę Pamięci Terroru Komunistycznego mieszczącą się w budynku zwanym „Smoczą Jamą” gdzie w latach 1944-56 ulokowano ciężki areszt śledczy. Możemy przejść przez miejski park, a potem zanurkować pod Łukiem Triumfalnym aby przyjrzeć się charakterystycznej sylwetce budynku Liceum Ogólnokształcącego im. Bartosza Głowackiego z 1929 roku. Dalej droga wiedzie przez Jeziernię i Bełżec na Roztocze Wschodnie, a kto posiada przy sobie paszport może przez przejście graniczne w Hrebennem wybrać się na Roztocze Ukraińskie, gdzie równie dobrze, a kto wie czy nie lepiej jest pojechać z lokalnym biurem podróży.
Ostatnia droga, a może pierwsza zabiera nas na zachód przez Siwą Dolinę, która w zimie jest mekką dla narciarskich biegaczy, a jesienią dla łowców mgieł, do Suśca i na Szumy na Tanwi jednego z cudów Roztocza.
Do Tomaszowa na Mazowszu może i wystarczy wpaść na dzień, ale w Tomaszowie na Roztoczu mało nam będzie i tygodnia. Tomaszów Lubelski to miejsce pełne wielu atrakcyjnych miejsc.
Autor: Robert Gmiterek
Noclegi w Tomaszowie Lubelskim