Grzęda Sokalska
Autor - Robert Gmiterek
Grzęda Sokalska
Niedaleko Roztocza, po sąsiedzku, na wyciągnięcie ręki leży nieodkryta jeszcze w pełni kraina po której niczym okręty żeglują drewniane cerkwie. To Grzęda Sokalska, która zaczyna się niedaleko Tomaszowa i biegnie aż do granicy polsko-ukraińskiej, przekracza ją i zatrzymuje się dopiero w okolicach Sokala nad Bugiem. Niezwykle żyzne gleby tej krainy powodują, że jest ona dość intensywnie eksploatowana rolniczo. Turystycznie zaś wykorzystywana jest bardzo słabo. A dziwi togdyż ten rejon ma do zaoferowania wiele atrakcji.
Na nie tak bardzo rozległej przestrzeni od zachodu ograniczonej wzgórzami Roztocza Środkowego,od północy Kotliną Hrubieszowską, od południa Równiną Bełską, a od wschodu granicą polsko-ukraińską znajdziemy niezwykłe skupisko drewnianych cerkwi. Poczynając od Korczmina, przezBudynin, Chłopiatyn, Myców, Dłużniów, Liski, Żerniki.
Greckokatolicka cerkiew pod wezwaniem Objawienia Pańskiego w Korczminie, najstarsza cerkieww województwie lubelskim datowana jest na 1668 rok. Cudem udało jej się przetrwać kolejnezawieruchy wojenne i powojenne. Wyremontowana cieszy nasze oko. Choć w środku nie znajdziemyikonostasu i polichromii, przez co wyda nam się trochę pusta ( jeśli znajdziemy do niej klucz), to jej smukła sylwetka wprawi nas w osłupienie. Z daleka do złudzenia przypomina okręt.Cerkiew w Budyninie, choć nie jest tak stara, bo pochodzi z końca XIX wieku, to jednak jej historiajest arcyciekawa, a polichromie, które zdobią wnętrze cerkwi zachwycają niezwykłą kolorystyką.
Cerkiew ta przez pewien czas była prywatną własnością, co nie zdarza się zbyt często. Po wysiedleniuludności ukraińskiej stała opuszczona i pewnego dnia została sprzedana wraz z działką. Dzisiajcerkiew należy do parafii rzymskokatolickiej w Żniatynie i pełni funkcję kościoła filialnego. Przy oknieod strony zakrystii możemy zobaczyć przybita tabliczkę z numerem domu 38.
Nieopodal na wzgórzu nad Oserdowem jeszcze w latach sześćdziesiątych stała podobna cerkiew.Niestety spłonęła. Niedaleko od niej znajduje kurhan skąd rozciąga się rozległy widok na Bełz i Równinę Bełską na wschodzie i wzgórza Roztocza na południowym zachodzie.
Chłopiatyn. Cerkiew w środku wsi, z 1864 roku otoczona murem, z parawanową dzwonnicą, z gniazdem bocianim po drugiej stronie drogi. Tuż obok przebiega słynna droga na Myców. Zanim jednak na Myców, to po drodze tuż obok strażnicy Straży Granicznej ( należy pamiętać aby wybierając się w pobliże Mycowa, Dłużniowa i Wyżłowa zgłosić swoją obecność Straży Granicznej w Chłopiatynie) wieża widokowa. I widok na panoramę Dłużniowa i cerkiew w Mycowie pośród sokalskich fal rzepakowej żółci i zieleni ozimin.
Mycowska cerkiew z 1859 roku malowniczo zakotwiczona na wzgórzu. Wiosną i latem wśród kolorowych rabatów, zimą wśród ogromnych zasp zaprasza do niezwykłego, delikatnego wnętrza. Kiedy świeci słońce i jego promienie przeszywają stare ściany, cerkiew wydaje się być zbudowana z papieru i unosi się w naszej wyobraźni pod kopulę nieba.
Droga obok cerkwi prowadzi do jednej z bardziej niezwykłych budowli. Oto pośród tych drewnianych cudów, na mycowskim cmentarzu kaplica Hulimków w stylu secesyjnym, zaprojektowana przez lwowskiego architekta Wacława Sadowskiego, tego samego, który zaprojektował lwowski dworzec główny. Budowla za duża na Myców, małą wioskę, na końcu dawnego świata.
Dłużniów. Cerkiew nad cerkwiami. Z 1889 roku, pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. Stoi na podwyższeniu i jest prawdopodobnie najwyższą drewnianą cerkwią w Polsce ( 27, 1 m do szczytu krzyża wieńczącego kopułę). Wnętrze dość niedostępne robi ogromne wrażenie, polichromie, światło, drobinki kurzu unoszące się w powietrzu, nietoperz na rusztowaniu.