Roztocze bez granic - Robert Gmiterek
Robert Gmiterek o Roztoczu Wschodnim
Wszystko ma swoje granice, bezgraniczne może być tylko zaufanie do tych, którzy te granice wyznaczają i kreślą. Nie inaczej ma się sprawa z Roztoczem. W tym artykule pominiemy granice Roztocza Zachodniego i Roztocza Środkowego, a zastanowimy się nad granicami Roztocza Wschodniego. Przywołajmy tu klasyczne określenie granic regionu z przewodnika „ Roztocze Wschodnie” autorstwa Pawła Włada i Marka Wiśniewskiego. ( Warto zajrzeć do tej publikacji także przez wzgląd na bardzo bogatą bibliografię.) Znajdujemy tam takie słowa: „Granice Roztocza Wschodniego ( Rawskiego) nie są prowadzone jednomyślnie. Za granicę z Roztoczem Środkowym wskazuje się niekiedy poprzeczne obniżenie, które ciągnie się od Narola do Lubyczy Królewskiej rozdzielając Płaskowyż Brzezin na północnym zachodzie od Płaskowyżu Lubyckiego i Gorajów na południowym wschodzie. Z kolei południowo wschodnią granicę Roztocza Wschodniego wielu autorów wytycza w rejonie Lwowa. I dalej bardzo ciekawe...” jego położenie matematyczne wyznaczają następujące punkty skrajne:…” i tu następuje wymienienie tych punktów: północny w Rebizantach, południowy w Radrużu, wschodni w Hrebennem i zachodni w Hucie Różanieckiej. ( Radruż i Hrebenne to punkty na granicy z Ukrainą, gdyż mowa jest o Roztoczu Wschodnim w granicach dzisiejszego państwa Polskiego.)
Autor niniejszego tekstu zapewnia, że owe „położenie matematyczne” zgadza się co do joty na każdej dostępnej mapie. Jeśli zaś chodzi o położenie rzeczywiste, to sprawa nie jest już taka prosta, a wręcz jest niejednomyślna. Jeżeli zaś wkroczymy w rejony roztoczańskiej metafizyki ( nie bez kozery nazywa się tą krainę magiczną) to granice stają nie do określenia. Ale od początku, czyli od Rebizantów na północy. W 2015 roku autor przejechał rowerem wzdłuż granic, a raczej krawędzi Roztocza Wschodniego ograniczonego owymi w dużej mierze wyimaginowanymi punktami matematycznymi i choć musiał w znacznej części trzymać się lokalnych krętych dróg, a nie linii prostej to w miarę dokładnie owe linie odwzorował w terenie.
Roztocze Atrakcje turystyczne
Trasa biegła od Rebizantów na północy, przez Hutę Różaniecką, Górę Grochy, Płazów, Łówczę, Stare Brusno, Nowiny Horynieckie, Radruż, Dziewięcierz, Zawałyłę, Prusie, Siedliska, Hrebenne, Kornie, Mosty Małe, Teniatyska, Lubyczę Królewską, Zatyle, Chlewiska, Łukawicę, Lipsko, Narol, Narol-Wieś, Paary, Hutę Szumy, aż do Huty Różanieckiej na południu. Poza przebiciem obu opon na najostrzejszej krawędzi Roztocza jak występuje w okolicach Dziewięcierza podróż przebiegała gładko. Raz pod wiatr, a raz z wiatrem, raz pod górę, raz z góry, to znowu w dół. Kierunek trasy narzucał się automatycznie, tylko na wschód, w stronę słońca, aby potem dogonić go na zachodzie. Tym, którzy zechcą sami dokonać lustracji tego krawędziowego szlaku roztoczańskiego proponujemy aby wybrali jak najdłuższy dzień, tuż po letnim przesileniu gdyż trasa mierzy około 120 km ( autor drogi nie mierzył, gdyż wyznaje zasadę, że im bardziej mierzysz drogę tym ta staje się dłuższa). Wnioski jakie autor przywiózł z wycieczki nie napawały optymizmem. O ile w tak charakterystycznych miejscach jak Łówcza, czy Wał Huty Różanieckiej da się powiedzieć, że tu leży Roztocze Wschodnie, a krok dalej rozpościera się Płaskowyż Tarnogrodzki, to w większości miejsc trudno to było potwierdzić. Granice przesuwały się. Tu o krok, ówdzie o kilka metrów, tam znów o wieś, ówdzie o przysiółek. I tak rzeczywiste odwzorowanie, zmapowanie mapy w terenie nie oddawało prawdziwego stanu rzeczy. Dlatego autor w wykreślaniu granic Roztocza do matematycznego modelu proponowanego przez geografów i geologów dodaje zawsze model metafizyczny i literacki i wytycza granice według tej metody. Oczywiście jest to dość ryzykowne i chwilami obrazoburcze, ale ośmielony „ niejednomyślnością prowadzenia granic” autor woli prowadzić te granice po swojej myśli ( z całym szacunkiem oczywiście dla koryfeuszy nauki i turystyki) i zaleca wszystkim takie osobiste ćwiczenia z ich wytyczania w czasie i przestrzeni. Do tego zaś będzie użyteczna bibliografia Roztocza, o której wspomniano powyżej, znajomość lokalizacji bruśnieńskich krzyży przydrożnych i wyobraźnia. Wówczas okaże się, że Roztocze jest krainą bez granic i rozciąga się niemal w nieskończoność po obu stronach przestrzeni i czasu.