Kolumna św. Floriana
Św. Florian przywędrował na narolski rynek nie z rzymskimi legionami, ale z Feliksem Antonim Łosiem, który w XVIII wieku skupił w swoich rękach całą włość narolską, wraz z miasteczkiem z rzadka zwanym już Florianowem. To on ufundował ta kolumnę, z której przez następne dwa wieki św. Florinan będzie obserwował wzloty, upadki i pożary miasteczka. Wokół w 1914 i w 1939 wszystko spłonie, a on nietknięty przetrwa do lepszych czasów, patrząc tęsknie na zachód w stronę swojej ojczyzny. Na cokole można przeczytać napis wyryty przez kamieniarza w jego rodzimym języku: DIVINO FLORIANO TUTELARI FELIX ANTONIUS COMES ŁOS HAERES DONAVIT ANNO DOMINI 1800, co w przekładzie na język polski, brzmi tak: Świętemu Florianowi, opiekunowi (miasta) dziedzic, hrabia Antoni Łoś (kolumnę tą) funduje w roku 1800. Niezwykła jest historia tej kolumny, która przetrwała dwie wojny światowe niemal bez draśnięcia.